Wysokie temperatury negatywnie wpływają na stan przewodów kominowych. To z kolei zwiększa ryzyko powstania tzw. ciągu wstecznego, który może być bardzo niebezpieczny. Podczas upałów przegrzewają się przewody kominowe ponad dachem, co przyczynia się do powstania odwrotnego ciągu w kominie. Trzeba mieć świadomość, że temperatura przy wylocie przewodów kominowych w upalny dzień jest do 2,5 razy wyższa, niż temperatura zewnętrzna. Powstaje słup powietrza, który zamiast odprowadzać spaliny z naszych urządzeń grzewczych, wtłacza je z powrotem.
Jak podają strażacy, niestety, nie ma tak naprawdę skutecznego rozwiązania tego problemu. Jedyną metodą jest przeczekanie upałów i kąpiel wieczorem lub wcześnie rano, wtedy gdy słońce nie ogrzewa intensywnie przewodów kominowych. Należy także wystrzegać się używania urządzeń grzewczych w godzinach intensywnego nasłonecznienia, a więc od godz. 9:00 do 18:00. Pamiętajmy również, aby zapewnić odpowiednią wentylację w mieszkaniach oraz zaopatrzyć się w czujniki tlenku węgla.
Straż pożarna przypomina, że tlenek węgla - potocznie zwany czadem - jest bezwonnym, bezbarwnym, pozbawionym smaku silnie trującym gazem. Określany jako „cichy zabójca”, ponieważ człowiek nie jest w stanie go wykryć za pomocą zmysłów. W Polsce każdego roku z powodu zatrucia tlenkiem węgla umiera kilkadziesiąt osób.
* edycja na podstawie materiałów PSP w Bielsku-Białej.